Kredyty we frankach były tak popularne, ponieważ oferowały niższe oprocentowanie, wyższą zdolność kredytową i iluzję stabilności waluty szwajcarskiej.

Kredyty hipoteczne indeksowane lub denominowane we frankach szwajcarskich stały się w Polsce prawdziwym fenomenem, zyskując ogromną popularność  w pierwszej dekadzie XXI wieku, a ich skutki odczuwalne są do dziś. Fenomen ten miał swoje korzenie w kilku kluczowych czynnikach, które sprawiły, że oferta banków wydawała się wyjątkowo kusząca dla tysięcy Polaków, marzących o własnym mieszkaniu czy domu.

Kredyty we frankach – niższe oprocentowanie i atrakcyjne raty

Głównym powodem popularności kredytów frankowych było ich znacznie niższe oprocentowanie w porównaniu do kredytów typowo złotowych. Stopy procentowe były i są do dziś znacznie niższe niż stopy procentowe w Polsce. To bezpośrednio przekładało się na wysokość rat kredytów. Początkowo rata kredytu we frankach była często o 20-30 % niższa niż rata analogicznego kredytu zaciągniętego w złotówkach. Dla wielu rodzin, których budżet był ograniczony, niższa rata była kluczowym argumentem. Pozwalała na realizację marzeń o „własnym M”, które w przypadku kredytu złotowego byłoby poza możliwościami finansowymi. Banki z kolei, zachęcone potencjalnymi zyskami aktywnie promowały te produkty, przedstawiając je jako korzystną i stabilną opcję. W efekcie kredyty we frankach stały się niemal synonimem taniego i dostępnego finansowania zakupu nieruchomości.

Rodzina siedzi zatroskana przy stole z dokumentami kredytowymi

Wyższa zdolność kredytowa dzięki kredytom we frankach

Kolejnym ważnym czynnikiem, wynikającym z niższego oprocentowania, była wyższa zdolność kredytowa, jaką oferowały kredyty frankowe. Banki, obliczając maksymalną kwotę kredytu, którą mogło zaciągnąć dane gospodarstwo domowe, brały pod uwagę wysokość miesięcznej raty. Niższe raty we frankach pozwalały na zaciągnięcie większego zobowiązania, co otwierało bramę do zakupu większej nieruchomości, lepiej wykończonej czy też zakupu mieszkania w lepszej lokalizacji.

Wyższa zdolność kredytowa była szansą na realizację ambitniejszych planów mieszkaniowych, tym bardziej gdy klienci nie mieli zdolności na typowy kredyt złotowy. Kredyty we frankach rozbudzały wyobraźnię klientów, oferując pozornie łatwy dostęp do większych inwestycji. To poczucie większych możliwości podsycało popyt na kredyty walutowe.

Fikcyjna stabilność franka szwajcarskiego i jej skutki

W okresie zaciągania kredytów frankowych, frank szwajcarski był postrzegany jako jedna z najstabilniejszych i najbezpieczniejszych walut na świecie. Szwajcaria cieszyła się opinią kraju o silnej gospodarce, stabilnej polityce monetarnej i neutralności, co budziło zaufanie klientów. Wielu kredytobiorców, a także część ekspertów, uważało, że ryzyko kursowe jest niewielkie i waluta ta nie będzie podlegać gwałtownym wahaniom.

Jak pokazała przyszłość, fikcyjna stabilność franka szwajcarskiego była złudna. Kryzys finansowy z 2008 r. i decyzja Szwajcarskiego Banku Narodowego o uwolnieniu kursu franka w 2015 roku doprowadziły do drastycznego umocnienia się franka względem złotego, powodując katastrofalne skutki dla osób zaciągających kredyty frankowe.

Dom z banerem „na sprzedaż”

Napastliwa polityka sprzedażowa banków i boom na rynku nieruchomości

Banki w pogoni za zyskiem intensywnie promowały kredyty we frankach. Często dochodziło do niedostatecznego informowania klientów o wszystkich ryzykach związanych z wahaniami kursów walutowych. Klauzule dotyczące ryzyka walutowego były często ukryte w skomplikowanych dokumentach, pisanych niezrozumiałym językiem prawniczym.

Okres popularności kredytów we frankach zbiegł się w Polsce z dynamicznym boomem na rynku nieruchomości. Ceny mieszkań i domów rosły w szybkim tempie, co dodatkowo motywowało Polaków do jak najszybszego zakupu nieruchomości. W obliczu rosnących cen, kredyty we frankach, dzięki niższym ratom i wyższej zdolności kredytowej, wydawały się jedyną dostępną opcją dla wielu osób, aby wejść na rynek mieszkaniowy i skorzystać z obserwowanego wzrostu wartości nieruchomości.

Podsumowanie – Kredyty we frankach

Podsumowując, popularność kredytów frankowych w Polsce była wynikiem splotu wielu czynników  – od korzystnych warunków rynkowych (niższe stopy procentowe w Szwajcarii) i ekonomicznych  (boom na rynku nieruchomości). Te skomplikowane zjawisko, które choć na początku wydawało się strzałem w dziesiątkę dla wielu Polaków, w konsekwencji doprowadziło do długotrwałych  i bolesnych problemów dla ogromnej rzeszy rodzin.

Dlatego właśnie powstała nasza kancelaria frankowa Behrendt i Wspólnicy – z potrzeby realnej pomocy osobom poszkodowanym przez nieuczciwe mechanizmy kredytów we frankach. Jako zespół doświadczonych prawników specjalizujących się w sprawach frankowych, wspieramy frankowiczów na każdym etapie walki z bankiem – od darmowej analizy umowy, przez negocjacje i reprezentację w sądzie, aż po unieważnienie kredytu. Jeśli masz kredyt we frankach i chcesz wiedzieć, jakie masz możliwości – jesteśmy tu, by Ci pomóc. W tym celu zachęcamy do skorzystania z możliwości bezpłatnej analizy umowy kredytowej.

Materiał informacyjny przygotowany przez zespół radców prawnych i adwokatów specjalizujących się w sprawach frankowych.

author avatar
Redakcja Kancelarii