Dziś przed nami kolejne zagadnienia dotyczące spraw frankowych, które rozstrzygnął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wcześniej opisywane przez nas orzeczenia spowodowały, że sądy polskie zdecydowanie częściej zaczęły orzekać w sprawach frankowych na korzyść frankowiczów, już nie stwierdzając jedynie, że umowy zawierają wady prawne, które należy usunąć z umowy, a unieważniając umowy frankowe. Banki czując, że kwestia błędów w umowach kredytowych jest raczej przesądzona zaczęły poszukiwać kolejnych sposobów na walkę z kancelariami reprezentującymi frankowiczów. Wyroki TSUE miały bezpośredni wpływ na zmianę strategii banków oraz ugruntowanie linii orzeczniczej sądów krajowych.
Zwrot kapitału – to zdecydowanie za mało!?
Z taką ideą wyszły w pewnym momencie banki, stwierdzając, że nawet jeśli sąd unieważni „kredyt w CHF”, to istnieje jeszcze możliwość zarobienia na kredycie. W Internecie pojawiło się mnóstwo artykułów, w których twierdzono, że samo zobowiązanie frankowicza do zwrotu wypłaconego mu kapitału kredytu jest niesprawiedliwe, ponieważ korzystał on z tegoż kapitału przez wiele lat, a bank przecież mógł zainwestować te pieniądze w inny sposób i uzyskać realny zysk, którego teraz ma zostać pozbawiony. Na podstawie takiego myślenia powstała koncepcja roszczeń banku o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału.

Banki w swoich pozwach stały na stanowisku, że skoro Sąd unieważnił umowę kredytu frankowego, to przecież kredytobiorca otrzymał kapitał od banku bez jakiejkolwiek podstawy prawnej. Do tego Banki podkreślały, że skoro muszą zwrócić całość otrzymanych świadczeń, również odsetki to są pozbawiane jakiegokolwiek wynagrodzenia za udostępnienie tego kapitału. W związku z tym frankowicze mieli zdaniem Banków być zobowiązani do tego, żeby oprócz zwrotu kapitału, dodatkowo zapłacić na rzecz Banku wynagrodzenie za korzystanie z udostępnionego kapitału. Warto przy tym dodać, że większość kredytów w CHF została udzielona w okresie 2001-2010, a zatem wynagrodzenie to miało obejmować bardzo długi okres, zaś same banki wyliczały wysokość wynagrodzenia w taki sposób, że miało ono niejednokrotnie przekraczać nominalną wartość udzielonego kapitału. Niestety część sądów I instancji orzekających w takich sprawach przyznała bankom racje. W odpowiedzi na kontrowersyjne działania banków, wyroki TSUE zaczęły jeszcze wyraźniej kształtować praktykę sądową, eliminując pole do nadinterpretacji przepisów.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozwiewa wątpliwości!
Na szczęście ponownie skala problemu i rozbieżności spowodowała, że zwrócono się z pytaniami prejudycjalnymi do TSUE. Wyrokiem z dnia 15 czerwca 2023 r. w sprawie C – 520/21 TSUE stwierdził, że:
W kontekście uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną w całości ze względu na to, że nie może ona dalej obowiązywać po usunięciu z niej nieuczciwych warunków, art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że:
- nie stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą konsument ma prawo żądać od instytucji kredytowej rekompensaty wykraczającej poza zwrot miesięcznych rat i kosztów zapłaconych z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty, pod warunkiem poszanowania celów dyrektywy 93/13 i zasady proporcjonalności, oraz
- stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą instytucja kredytowa ma prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty. (Bank nie ma prawa do kierowania dalszych roszczeń względem Kredytobiorców)
Wyroki TSUE – ich znaczenie dla przyszłości spraw frankowych
Nie ma co do tego wątpliwości, że wyroki TSUE pozwalają odetchnąć z ulgą frankowiczom, warto jednak zwrócić szczególną uwagę na to, jakie powody takie rozstrzygnięcia wskazano w treści uzasadnienia wyroku z dnia 15 czerwca 2023 r.
Jak możemy przeczytać przyznanie instytucji kredytowej prawa do żądania od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę, w danym przypadku, odsetek za zwłokę mogłoby podważyć odstraszający skutek zamierzony przez dyrektywę 93/13. Nie ma wątpliwości co do tego, że TSUE w tym zakresie ma absolutną rację. Sytuacja związana z kredytami w CHF choć dzisiaj wydaje się dość prosta, to tak naprawdę jest bardzo złożona, dlatego tak ważnym jest, aby przypominać, że skutek w postaci unieważnienia umowy ma przede wszystkim skłonić wielkich przedsiębiorców do tego, aby przygotowując umowę dla konsumenta była ona uczciwa, bo jeśli znajdą się w niej zapisy prowadzące do abuzywności głównych postanowień, to konsekwencje dla przedsiębiorcy będą bardzo dotkliwe.
W swoich rozważaniach TSUE powołał jeszcze jeden istotny argument podkreślając, że: „[…] skuteczność ochrony przyznanej konsumentom przez dyrektywę 93/13 byłaby zagrożona, gdyby byli oni narażeni, w ramach powoływania się na swoje prawa wynikające z tej dyrektywy, na ryzyko konieczności zapłaty takiej rekompensaty.”

Podsumowanie – wyroki TSUE jako ochrona konsumenta
Wyroki TSUE nie tylko rozstrzygają konkretne spory, ale także kształtują standardy ochrony konsumentów w całej Unii Europejskiej. Dają jasny sygnał, że prawo europejskie stoi na straży uczciwości umów oraz przeciwdziała wykorzystywaniu pozycji dominującej przez banki.
Jeśli miałeś wątpliwości czy warto pozwać bank, czego należy się spodziewać w procesie o unieważnienie kredytu frankowego – zgłoś się do Kancelarii Behrendt i Wspólnicy, a my za darmo przeanalizujemy Twoją umowę kredytu w CHF.