Zarzut zatrzymania według TSUE to instytucja procesowa, która nie może naruszać praw konsumenta wynikających z prawa unijnego. Trybunał wskazał, że jego stosowanie nie może prowadzić do nierównowagi stron ani pozbawiać frankowiczów należnych świadczeń. Dzięki temu kredytobiorcy zyskali silniejszą ochronę przed opóźnianiem wypłat przez banki. W praktyce orzeczenia TSUE sprawiają, że zarzut zatrzymania stał się znacznie mniej skutecznym narzędziem obrony banków. W tym artykule wyjaśniamy, czym jest zarzut zatrzymania, jak działa i kiedy może być skuteczny.
Co to jest zarzut zatrzymania?
Zarzut zatrzymania to środek obrony przysługujący jednej ze stron procesu. Dzięki niemu można odmówić spełnienia świadczenia do czasu, aż druga strona zaoferuje wzajemne świadczenie. W kontekście unieważnienia umowy frankowej oznacza to, że bank może powiedzieć: „Nie oddam pieniędzy frankowiczowi, dopóki on nie odda mi kwoty wypłaconego kapitału”.
Zarzut ten nie niweczy samego unieważnienia, ale może opóźnić wykonanie wyroku. Ma to znaczenie praktyczne, ponieważ banki wykorzystują go jako taktykę na przedłużenie całego procesu. W konsekwencji, frankowicze nie otrzymują natychmiast zwrotu pieniędzy, mimo korzystnego wyroku sądu.

Co orzekł TSUE w sprawie zarzutu zatrzymania?
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 14 grudnia 2023 r. (C-28/22) wskazał, że zarzut zatrzymania nie może naruszać praw konsumenta wynikających z dyrektywy 93/13/EWG. Innymi słowy, bank nie może wykorzystywać tej instytucji w sposób, który podważa ochronę frankowicza.
TSUE podkreślił, że sąd krajowy powinien ocenić, czy zarzut zatrzymania nie prowadzi do nierównowagi stron i czy jego zastosowanie nie stawia konsumenta w gorszej sytuacji. To ważna zmiana, ponieważ wcześniej wiele sądów automatycznie uwzględniało zarzut banku, co często pozbawiało frankowiczów prawa do odsetek za opóźnienie.
W postanowieniu z 8 maja 2024 r. (C-424/22) TSUE podtrzymał to stanowisko i orzekł jednoznacznie, że bank nie może powoływać się na zarzut zatrzymania, jeśli prowadziłoby to do uniemożliwienia konsumentowi uzyskania zasądzonych świadczeń.
Sąd Najwyższy również odciął banki od tej taktyki – w uchwale z 19 czerwca 2024 r. (III CZP 31/23) stwierdził, że bank nie może stosować prawa zatrzymania, jeśli możliwe jest potrącenie wzajemnych roszczeń.
Jakie to ma znaczenie praktyczne dla frankowiczów?
Co powinien zrobić frankowicz w przypadku zarzutu zatrzymania?

Czy frankowicz też może skorzystać z zarzutu zatrzymania?
Tak, z zarzutu zatrzymania może skorzystać także frankowicz, jeśli to bank jako pierwszy wnosi pozew, najczęściej o zwrot wypłaconego kapitału po prawomocnym unieważnieniu umowy. W takiej sytuacji konsument ma prawo odpowiedzieć w procesie, że nie zwróci środków, dopóki bank nie zwróci wszystkich niesłusznie pobranych rat, prowizji, opłat i odsetek.
To narzędzie może skutecznie chronić konsumenta przed jednostronnym żądaniem banku oraz zablokować spełnienie świadczenia do czasu, aż strony wzajemnie się rozliczą. W wielu przypadkach sądy uznają takie działanie za zgodne z zasadą ekwiwalentności świadczeń i stosują zarzut zatrzymania również na korzyść konsumenta.
Sprawdź swój kredyt – zapraszamy do skorzystania z naszej bezpłatnej analizy umowy kredytu CHF.
FAQ – frankowicze i zarzut zatrzymania
Czy bank może powołać się na zarzut zatrzymania?
Nie. TSUE orzekł, że jest to niedopuszczalne, jeśli uniemożliwia konsumentowi otrzymanie zasądzonych środków.
Czy frankowicz może skutecznie zastosować zarzut zatrzymania?
Tak. Kredytobiorca może wstrzymać zwrot kapitału, dopóki bank nie rozliczy wpłat lub nie zaproponuje zwrotu należności.
Czy orzeczenia TSUE i SN zwiększają szanse frankowiczów?
Zdecydowanie. TSUE i SN Wzmacniają ochronę konsumenta i ułatwiają dochodzenie roszczeń, w tym odsetek ustawowych za opóźnienie, bez ryzyka blokad ze strony banku.